piątek, 10 października 2014

Podsumowanie września

Nie wiem jak ja to robię, że wciąż mi nie wychodzi budżet. Nie mogę dalej wyjść na zero, a kiedyś kasa się skończy. Może zbyt mało rygorystycznie do tego podchodzę, ale jedzenia bardziej nie ograniczę, i brakuje mi pomysłów na zredukowanie kosztów. Trochę zarobiłam na bankobraniu, ale nie daje to zbyt dużego efektu.
Ponieważ wracam do pracy po urlopie macierzyńskim, znowu koszty wzrosną.
Moje koszty
Jedzenie i tu poszalałam bo aż 1300 wydałam, nawet się rymuje :(
Dzieci( tu wliczam pieluszki, zabawki, i inne drobiazgi) tu 175 zł
Auto( paliwo i wszystkie naprawy) 305 zł
Zdrowie( leki i wizyty lekarskie) 15 zł
Dom ( tu wszystko co do domu) musiałam naprawić łazienkę 85 zł
Chemia 143 zł
Odzież 105 zł
Opłaty za mieszkanie tu nic nowego 1750
Raty i tu więcej bo kredyt odnawialny mi się odnowił i naliczyło prowizję 1735 zł

Wszystkie wydatki rosną a wpływy nie. No cóż trzeba myśleć co nowego wymyślić aby było lepiej.
Z bankobraniu dodatkowe 350 zł
Z systemu partnerskiego 211 zł
Wróciła lokata i dostałam całe 3,09 odsetek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz