sobota, 28 czerwca 2014

Trochę o kasie

No to czas na konkrety
Jak się okazało po wprowadzeniu w życie budżetu domowego, który jeszcze kuleje, mam długi (haha odkrywcze) a wygląda to tak:

Kredyt  82 000
Kredyt odnawialny  na 15 000 z czego  13300 jest wykorzystane
Karta kredytowa na 3 600 na szczęście nie jest wykorzystana

Czyli jest źle. Do tego nie posiadam własnego mieszkania, a wynajem kosztuje mnie sporo. Mam samochód który generuje tylko straty, no ale poruszać się z 2 dzieci bez niego troche ciężko. Mój ukochany narzeczony nie jest specjalistą od finansów więc to ja się nimi zajmuję. On umie robić niespodzianki typu czegoś nie zapłaciłem albo nagle trzeba trochę kasy bo oczymś zapomniał, ale taki jego urok:), choć pomaga mi w spisywaniu budżetu w exelu bo ja się na tym nie znam.

Mój świetny plan jest taki:

Pozbyć się długów i kupić własne m. :)))) w ciągu 5 lat.
To optymistyczna wersja ale mam nadzieję że chociaż w jakimś stopniu uda się polepszyć sytuację.
A na ten rok planuję do uzbierać 2000 na koncie oszczędnościowym

Od czego zaczęłam:
Prowadzę budżet, który nie jest idealny ale jakoś pomaga. Niby wiem ile mogę wydać ale jakoś zawsze znajdzie się nieprzewidziany wydatek.
Próbuję zebrać jakiś 1000 na te specjalne okazje ale narazie nie idzie tak jakbym chciała (100 jest :))
Próbowałam kupić taniej sprzedać drożej różne przedmioty i teraz wiem że to nie dla mnie.
Kupiłam fundusz i tu też niespodzianka spada cena i jest na minusie( nic nowego)
Próbuję sił na forexie i jak narazie z marnym skutkiem. Wiem że nie powinno się inwestować bez zabezpieczenia finansowego no ale cóż...
A tak to wygląda
Fundusz 282 zł gdzie kupiłam za 300 :(
Konto oszczędnościowe 100 , początek jest
2 lokaty w BGŻ założone po to by dostać 100 za każdą w promocji 

To chyba wszystko. Jestem aktualnie na macierzyńskim więc nie muszę się martwić bo wypłatę mam, no ale kiedyś ten czas leniuchowania :) się skończy. Pracę mam na etacie i nie narzekam na to ile zarabiam, choć wiadomo zawsze chce się więcej. Pomimo tego że nie mam mało po wypłacie na koncie to w dzień przed kolejną nie zostaje nic. To jest wina mojego dawnego, lekkiego podejścia do finansów i myślenia że kredyt odnawialny to moje oszczędności. Ale to już przeszłość i staram się pozytywnie myśleć o przyszłości, nie tylko mojej ale też wspólnego życia z partnerem i przyszłości moich dzieci :)


Co i jak...

Zacznijmy od tego, że jestem młodą mamą (choć już 30tka niedługo :))2 dzieci : 18 miesięcznej córeczki i 3 miesięcznego synka. I właśnie to przez nich zaczęłam interesować się co dzieje się w moim portfelu. I tu niespodzianka, okazuje się że jestem w czarnej... lesie.
Bloga założyłam pierwszy raz w życiu i traktuję go jako pamiętnik moich poczynań finansowych. Będę pisać co robię z pieniędzmi których nie mam :) i jak na tym wychodzę.
Jeśli ktoś będzie czytał to co piszę to mam nadzieję że nie uzna tego za stracony czas :)